Miłość Do Czwórki: Jak Nowosybirskie Pary Swingersów Dopuszczają Się „niewierności Prawnej”

Miłość Do Czwórki: Jak Nowosybirskie Pary Swingersów Dopuszczają Się „niewierności Prawnej”
Miłość Do Czwórki: Jak Nowosybirskie Pary Swingersów Dopuszczają Się „niewierności Prawnej”

Wideo: Miłość Do Czwórki: Jak Nowosybirskie Pary Swingersów Dopuszczają Się „niewierności Prawnej”

Wideo: Miłość Do Czwórki: Jak Nowosybirskie Pary Swingersów Dopuszczają Się „niewierności Prawnej”
Wideo: Swingersi - Kurdej-Szatan szuka miłości w nowej komedii 2024, Marsz
Anonim

Z punktu widzenia swingersów w łóżku nie ma trzeciego nadmiaru, ale to tylko poprawia jakość życia rodzinnego. Jak to działa i czy to działa?

Image
Image

Materiał nie jest przeznaczony do użytku przez osoby poniżej 18 roku życia.

Swing, jak każdy taniec, wiąże się z ciągłą wymianą partnerów. Nie bez powodu doświadczeni choreografowie uważają, że tylko ten, kto potrafi „tańczyć” z każdym, może opanować prawdziwe mistrzostwo. Podczas gdy na scenie różnych partnerów uważa się za mniej lub bardziej akceptowalnych, w prawdziwym życiu jest to tabu.

Dla wszystkich oprócz swingersów. Przy tańcu o tej samej nazwie życie w stylu swing, oprócz nazwy, jest również podobne do pasji do autoekspresji. Po prostu przedstawiciele tej społeczności wolą wyrażać siebie na łóżku miłości. W ich rozumieniu seks nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla dwojga, ale okazją do zrozumienia wszystkich granic własnego „ja” i wzmocnienia połączenia z drugimi chochlami.

Ludzie dalecy od swinga określają to jako zdradę prawną. Rzekomo małżeństwa ukrywają się za swoją emancypacją seksualną, aby „iść w lewo” bez wyrzutów sumienia. Jednak sami swingersi często obrażają się na takie sformułowanie.

Uważają, że pod względem lojalności i zaufania nie ustępują tradycyjnym parom. Przyczyna tkwi w tym, że swingersi nie akceptują oszustwa i nie ukrywają swoich pragnień przed wiernymi. Wręcz przeciwnie: im więcej małżonków dzieli się swoimi doświadczeniami seksualnymi z innymi, tym silniejszy staje się ich związek.

Swingersi nowosybirscy mają wiele możliwości dopasowania do swoich zainteresowań. Są wśród nich różne grupy na portalach społecznościowych, pojedyncze strony i całe undergroundowe kluby.

Tych ostatnich w Nowosybirsku jest co najmniej 10. Bardziej elita organizuje imprezy dwa lub trzy razy w miesiącu przy zaangażowaniu dużej liczby uczestników - od 80 do 120. Spotkania amatorskie można organizować prawie codziennie, ale wyłącznie w nocy.. Zwykle uczestniczy w nich 20-30 osób.

Doświadczeni swingersi znają się z widzenia - nowicjusze w ich biznesie są rzadkością. Ale nie dlatego, że huśtanie się nie zwraca uwagi. Tyle, że nie każdy, kto chciałby zanurzyć się w świecie zakazanych przyjemności, jest w stanie przestrzegać jego zasad.

Gdzie zaczyna się huśtawka?

W zwykłym schemacie swing są to dwie ustalone pary, które wymieniają się partnerami. Jednak w rzeczywistości tria i kwartety mogą powstawać w klubach swingersów i tak dalej stopniowo. Akceptowane są w nich również osoby samotne, samotne i niezdecydowane w stanie cywilnym.

Pomimo całej swojej warunkowej progresji, swingersi nie są zbyt tolerancyjni wobec mniejszości seksualnych. Regulamin klubu przewiduje, że wszyscy uczestnicy imprezy muszą być heteroseksualni (w przypadku pań dopuszcza się również biseksualność). Przedział wiekowy dla kobiet to 21-45 lat, dla mężczyzn - 25-50 lat.

Chęć uczestniczenia w tak pikantnych „imprezach” nie wystarczy. Wielu kandydatów jest odrzucanych nawet na etapie kontroli twarzy. Podobnie jak na rynku panny młodej i pana młodego, na zmianę przede wszystkim zwracają uwagę na wygląd. Niektórzy organizatorzy imprez swingowych są nawet dumni z przyjmowania w swoje szeregi wyjątkowo pięknych ludzi.

Cyryl uważa, że miał szczęście przejść selekcję właśnie dla „ładnych oczu”. Dwa lata temu nie wahał się mówić o swoim niezwykłym hobby, ale teraz ma na ręku obrączkę ślubną, aw paszporcie pieczęć małżeństwa. Aby dorównać statusowi dobrego człowieka rodzinnego, musisz zapomnieć o swoim wieloletnim doświadczeniu w potajemnych imprezach seksualnych. Jednak nikt nie przeszkadza mu oddawać się wspomnieniom.

„Nie jest to nawet kwestia zgodności z niektórymi kanonami atrakcyjności lub osobistych preferencji. Mówiąc banalnie, jest mało prawdopodobne, aby zaniedbani, źle wyglądający ludzie lub osoby niepełnosprawne fizycznie nikogo nie podnieciły. Jeśli jakimś cudem zostaną zaakceptowani, wszystko, co im zostanie, to smutne siedzieć na uboczu, podczas gdy inni będą się dobrze bawić. Szkoda, ale to fakt. Nawet w zwykłych klubach nocnych nikt nie będzie trzymał się warunkowej Barbary Streisand, gdy w pobliżu jest Pamela Anderson”- wyjaśnia mężczyzna.

Wypełnienie formularza i przesłanie zdjęcia to pierwszy krok do wzięcia udziału w imprezach swingowych. Po uzyskaniu zgody organizatorów możesz przystąpić do rozmowy kwalifikacyjnej. Sprawdzają potencjalnych uczestników, aby od razu wykluczyć kandydatów z problemami lub kompleksami psychologicznymi.

Aby ćwiczyć swing, potrzebujesz mocnych nerwów. Romantyczne natury wychowane w duchu powieści Jane Austen raczej nie pozwolą, by ich ukochany trafił w ramiona innych. Właściciele i zazdrośni ludzie w tej społeczności również nie mają miejsca - organizatorom imprez nie potrzeba osobistych dramatów gości. Ludzie przychodzą do klubów dla szczególnej rozrywki, a ci, którzy nie są na to gotowi, są taktownie odrzucani. Ale w większości wywiady są potrzebne, aby powstrzymać nieodpowiednie i agresywne osoby przed uczestnictwem.

Nie znaczy nie

Jednym z najważniejszych warunków dla społeczności swingowych jest wzajemne porozumienie między partnerami. Uczestnicy takich imprez, przed nawiązaniem intymnej relacji, jasno ustalają dopuszczalne granice. Za ich naruszenie przewidziane są sankcje, włącznie z wykluczeniem. Aby się tego upewnić, korespondent NDN.info przebrany za klienta zwrócił się do administratorów klubu o wyjaśnienia.

„Natrętne i niegrzeczne zachowanie jest zabronione. NIE oznacza NIE, aw klubie wszystko dzieje się tylko dzięki wzajemnej sympatii - ostrzegają.

Ci, którzy nie traktują tych słów poważnie, będą musieli poradzić sobie ze strażnikami.

„Zdarzyło się, że wyrzucano ich prosto z imprez. Dali czas na ubranie się - nie chciał wejść w to, co urodziła jego matka - i natychmiast wyszli za drzwi. Dokonano tego ściśle tylko z tymi, którzy mogli sobie pozwolić na odpuszczenie. Na przykład nie wszyscy przychodzą do klubu na seks. Niektórym wystarczą flirtowanie, pocałunki i lekkie pieszczoty - to „lekka huśtawka”. Ale jeśli ktoś nie rozumie odmów i zaczyna dręczyć partnera, nie zostanie długo w klubie”- wyjaśnia Kirill.

Pod tym względem swing jest całkowitym przeciwieństwem BDSM - kolejnej praktyki seksualnej, o której nie ma zwyczaju mówić w przyzwoitym społeczeństwie. Członkowie klubu swingowego nie grają w dominację i poddanie, ale zachowują się jak równi sobie.

Ale nie odsuwajmy się za daleko. Nawet jeśli potencjalny członek tajnego klubu przeszedł kontrolę twarzy i rozmowę kwalifikacyjną, musi on (lub ona) być przygotowanym na ujawnienie przez organizatorów wszystkich tajników jego (lub jej) życia osobistego. Dokumentacja uczestników zaczyna się zbierać od pierwszej minuty znajomości. Imię, wiek, preferencje seksualne, ulubione napoje alkoholowe, zawód - to wszystko zostanie zapytane na etapie ankiety.

Gwarantujemy poufność danych, ale jednocześnie to, co dzieje się w klubie, może być utrwalone za pomocą zdjęć i filmów. A świat nowoczesnych technologii jest teraz taki, że wszystko, co sfilmowano kamerą, często znajduje się w domenie publicznej. Gdzie tu anonimowość?

„Oficjalni fotografowie klubu pracują na imprezach, tak jest naprawdę. Organizatorzy następnie publikują zdjęcia i filmy na swoich stronach internetowych. To normalna sytuacja, muszą jakoś przyciągnąć nowych klientów. Twarze są albo zakryte, albo po prostu nie pokazane. Niektórzy przychodzą w maskach - okazuje się ciekawiej. Możesz nawet nie wiedzieć, kto znajdzie się pod tobą pod koniec wieczoru”- śmieje się Kirill.

Uczestnicy sami nie będą mogli zrobić pamiątkowego zdjęcia - telefony i inne urządzenia zwracane są przy wejściu. To kolejny z wielu zakazów. Zabronione jest też zażywanie narkotyków, upijanie się do szaleństwa (choć żadna impreza nie przebiega bez mocnego alkoholu), uprawianie seksu bez zabezpieczenia oraz oczywiście ujawnianie informacji o terminach i miejscach spotkań osobom postronnym.

Jeśli chcesz się pieprzyć - zapłać

Jeśli to wszystko nie przeraża potencjalnego uczestnika, być może zrobi to ustalony przez organizatorów cennik. Za sześciogodzinną imprezę gdzieś w Nowosybirsku dziewczęta będą musiały zapłacić od jednego do trzech tysięcy rubli, dla mężczyzn i małżeństw będzie to mniej więcej tyle samo - od trzech i pół tysiąca do siedmiu. Aby obliczyć koszt trzydniowego maratonu seksualnego, który obejmuje zakwaterowanie, stół w formie bufetu, lekcje mistrzowskie i konsultację z seksuologiem, musisz podwoić każdą z kwot. Jednocześnie czasami udzielane są rabaty samotnym kobietom.

Pytasz o rodzaj dyskryminacji? Dziewcząt w klubach brakuje. Osoby „w temacie” kojarzą to z faktem, że przedstawicielki kobiet są mniej skłonne do swobodnych związków. Z drugiej strony kawalerowie częściej opowiadają się za seksem bez zaangażowania.

„Mężczyzna ponosi mniejszą odpowiedzialność w takich związkach niż w zwykłych. W rzeczywistości ma tylko jeden przywilej. Nie musisz poznawać jej mamy, nie musisz płacić za restaurację ani dokonywać innych inwestycji finansowych. Kiedy jest w klubie, każdy, kto nie jest zajęty, może łatwo zasugerować przejście na emeryturę. Jeśli odmówi, nie ma to znaczenia, znajdzie innego”- mówi Kirill.

Organizatorzy tłumaczą wysoką cenę jakością świadczonych usług. Na imprezy masowe wynajmują wiejskie chaty, a nawet całe kompleksy rekreacyjne, mniej znaczące imprezy odbywają się w zamkniętych pomieszczeniach klubów nocnych, restauracji i hoteli.

Adresy uczestników podawane są bezpośrednio w dniu „X”, a wcześniej uczą się ubioru i tematyki wieczoru. Uczestnicy przeważnie noszą „kostiumy Eve” lub bieliznę nie pozostawiającą miejsca na wyobraźnię. Mężczyźni mogą przychodzić we wszystkim z wyjątkiem odzieży sportowej.

Wieczór rozpoczyna się „rozgrzewką” - wykonaniem wyraźnych numerów wokalnych lub tanecznych. Pokazy rozrywkowe mogą odbywać się równolegle z orgiami, choć oczywiście do drugiej godziny spotkania prawie nikt nie zwraca na nie uwagi - osoby obecne są zbyt uzależnione od alkoholu i siebie nawzajem.

Kto odda swoją żonę?

Albina dostała się do klubu przez swojego przyjaciela. Jeszcze przed ślubem była wielką miłośniczką takich rozrywek, później ta miłość została przekazana mężowi. Ze skromnej sukienki do kolan i twarzy prawie nietkniętej makijażem nie sposób stwierdzić, że raz na kilka miesięcy, wraz z nadejściem nocy, Albina ubiera się w czarną perukę, gorset i szpilki i przemienia się w wampirzycę o imieniu Karolina.

Z ironią wspomina swoją debiutancką imprezę.

„Ilekroć przychodzisz, albo pasujesz, albo nie. Nowo przybyli jak zwykle żałują, że w ogóle zdecydowali się to zrobić. Mój pierwszy raz poszedł w ten sposób. Cichy horror. Myślałem, że nie mogę nikogo dotknąć. Bała się widzieć znajomych, bała się powiedzieć lub zrobić coś złego, patrzyła na wszystkich, jakby byli kosmitami. W zasadzie wydawały mi się takie - nienormalne, dziwne, niezrozumiałe. Pomyślałem, kto może po prostu oddać swoją żonę lub męża innej takiej osobie? W miarę upływu czasu wszyscy już kogoś znaleźli i poszli do swoich pokoi, ktoś „to” zrobił na korytarzu, a ja siedziałem i myślałem, jak złapać przejażdżkę o drugiej w nocy. Gdyby ta impreza nie odbyła się 20 kilometrów od miasta, poszłabym do domu i nigdy bym tam nie wróciła”- opowiada dziewczyna.

Nie żałuje, że okoliczności były inne. Kiedy w ich związku z mężem wybuchła niezgoda, Albina zdecydowała się na szczere wyznanie:

„Spodziewałem się, że potem wystąpi o rozwód lub skręci palcem w skroń. Ale on mnie zaskoczył. Na ogół wie, jak zaskoczyć. Próbowaliśmy iść do klubu i stał się cud - pękł lód”.

Resztę wieczoru para spędziła osobno. Od tego czasu ich wizyty stały się regularne. Albina nie pyta męża, co iz kim robi w klubie, robi to samo, ale zawsze razem wracają do domu.

„Czy słyszałeś takie zdanie:„ Nie cenimy tego, co mamy”? Cóż, to właśnie dzieje się w przypadku małżeństw. Życie naprawdę pożera. Jeśli po pracy zasiądziesz do kolacji i nie masz o czym rozmawiać, to jest początek końca. Najważniejsze to nigdy nie tracić zainteresowania sobą. Kiedy zobaczyłem, jak inne kobiety patrzą na Andrieja, przypomniałem sobie, jak ja sam patrzyłem na niego wcześniej. Czy jestem o niego zazdrosny? A jak bez tego! Ale jeśli zazdrość uratowała nasze małżeństwo, to niech nigdy nie odejdzie”- mówi Albina

Odpoczynek w Sodomie i Gomorze

W przypadku większości par swingersów obowiązuje niepisana zasada: wszystko, co dzieje się za drzwiami sypialni, zostaje tam. Nie zachęca się do romantycznych więzi między przypadkowymi partnerami, zwłaszcza jeśli jeden z nich jest żonaty.

Jednak przywiązania są nieuniknione.

Na przykład Tatiana i Dmitry, którzy spotykają się już od piątego roku, wolą spotkania ze stałymi partnerami i są gotowi pozwolić swoim partnerom w łóżku ze wszystkim, może z wyjątkiem pocałunków. Dla Tatyany pocałunek wydaje się najbardziej intymnym ze wszystkich rodzajów kontaktu fizycznego, a Dmitrij, który w większości nie dba o to, musi udawać, że jest solidarny ze swoją dziewczyną.

Kiedy chcesz odpocząć od klubów, wolą organizować spotkania na ich terenie - w przytulnym dwupokojowym mieszkaniu z widokiem na centrum. Na imprezach masowych jest ich zdaniem zbyt tłoczno, aw swoim mieszkaniu nie można się wstydzić ciekawskich spojrzeń.

W wirtualnych społecznościach, w których Tatiana i Dmitry szukają partnerów, musisz przejrzeć kilkunastu kandydatów, zanim znajdziesz choćby kogoś odpowiedniego. Ponadto istnieje ryzyko napotkania mrocznych osobowości oferujących pieniądze w zamian za specjalny rodzaj prostytucji lub karierę w filmach dla dorosłych. Jednocześnie sami młodzi ludzie uważają swing za sposób na zarabianie pieniędzy. Spotkania z nimi są płatne według stawki godzinowej. Pierwsze 60 minut będzie kosztować 4 tysiące rubli, wszystkie kolejne - 3.

Profile poszukiwaczy zakazanych przyjemności nie są szczególnie zróżnicowane. Najczęstsze określenia to „aktywny”, „czysty”, „zdrowy”, „zadbany”. Dla swingersów kwestia bezpieczeństwa intymnego jest priorytetem. Tatiana i Dmitry przez ostatnie dwa lata ćwiczyli swing ze znajomą parą i nie musieli się tym martwić.

„Byli trochę starsi od nas, ale znacznie bardziej doświadczeni. Mieliśmy pełne zaufanie i wiele wspólnego, więc spotkania nie ograniczały się tylko do seksu. Mogliśmy nawet zostać razem na weekend lub pojechać gdzieś odpocząć. Potem przerwali komunikację i generalnie zrezygnowali z huśtawki. Wydaje się, że mieli dziecko. Było smutno, musieliśmy szukać innej pary, ale częściej trafialiśmy na single. Z nimi jest ciężko, bo nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Po pierwsze, nie są wiarygodni, nie zawsze są gotowi wydać zaświadczenie o braku chorób, a ponadto mogą wejść w związek. Jakby facet nie był ścianą, będzie się poruszał - to się powtarzało. Z tego powodu zaczęliśmy brać pieniądze”.

Po kilku katastrofalnych sytuacjach para zaczęła przestrzegać „zasady trzech randek”. Aby dokonać wyboru i wejść w nową fazę relacji z potencjalnymi partnerami, będą potrzebować co najmniej trzech spotkań.

„To wystarczy, aby się poznać i zrozumieć, czego chcemy i oczekujemy. Dla mnie i Dimy bardzo ważne jest, aby osoba nadawała z nami na tej samej fali, abyśmy się wzajemnie rozumieli. W przeciwnym razie sprawa nie rozwinie się dalej niż raz. Wielu uważa ludzi takich jak my za zboczeńców. Ale w rzeczywistości po prostu robimy to, na co inni nie mają odwagi”.

Zalecana: